Gabriel Canto
Wprawdzie niedawno zostaliśmy rozdzieleni i to w dość tragiczny sposób, lecz nie oznacza, że teraz zamierzam się wyprzeć wszystkiego, co nas łączyło. Pozostanę wśród ludzi do dnia, gdy ponownie powrócisz, aby zedrzesz ze mnie czar. Mogę Ci zagwarantować, że wówczas ponownie uwolnisz bestię, z pomocą której staniesz się nową katastrofą tego świata.
Cervan Teroise
Wiem, że po tym Pan mocno zaintrygowany wiedzą tego człowieka, wciągnął go do dalszej rozmowy. Cervan przyznał się przed nami do swojego zainteresowania owymi zjawiskami, a także zdradził, że udał się w te strony właśnie po to, żeby obadać ich naturę, czy coś w tym stylu. Nie będę ukrywać, że temat ten kompletnie nie leżał w kręgu moich zamiłowań, a zatem kompletnie nie przykładałem uwagi do tego, co mówił. Przyznam się nawet, że wynudziło mnie to przeokropnie i gdy tylko nadarzyła się okazja, opuściłem pomieszczenie, podczas gdy tamci niezrażeni kontynuowali swoją dyskusję. Nie wiem, czy przypadkiem nie zeszło im do bladego świtu, a może nawet dłużej.
Nie pamiętam jednak, żebyśmy kiedykolwiek indziej go spotkali, czemu też dość się zdziwiłem, gdy nakazałeś mi go odnaleźć. Nie mam pojęcia, co planujesz i jaki jest tego sens, lecz póki będzie mi dane, pozostanę w Gildii, tak jak sobie tego życzyłeś. Mistrz wydaje się dość ciekawy, a ludzie, którzy go otaczają, mogą mi przynieść odrobinę frajdy w czasie, gdy będę na Ciebie wyczekiwać.