wtorek, 19 grudnia 2000

Miłość



26.07.1783r


 Drogi Ojcze

Tak bardzo Cię przepraszam za to, że nie było mnie przy Tobie w tamtym momencie. W momencie gdy dowiedziałeś się o  swojej chorobie. To ja powinienem zwrócić wcześniej uwagę na wszystkie najmniejsze oznaki. To ja powinienem być tym, który się tobą opiekował i, który wezwał medyka kiedy było to konieczne. Emma nie powinna być obarczona tym wszystkim. Ta ja jestem twoim dzieckiem, nie ona. Zawiodłem Cię. Możesz temu zaprzeczać. Możesz mówić o tym, że to nie moja wina, że nie mam o co się obarczać, ale i tak mnie nie przekonasz. Wiem, że mam rację.
Dziękuję jedynie wszystkim siłom wyższym za to, że Emma akurat wtedy postanowiła Cię odwiedzić. Gdyby nie ona to nie wiem, jak to mogłoby się dalej potoczyć.
Obiecują Ci, że będę przyjeżdżał do domu, najczęściej jak to będzie możliwe. Jak bardzo chciałbym być przy Tobie przez cały czas, tak wiem, że jest to niewykonalne. Twoje leczenie na pewno będzie kosztowne. Z moich wyliczeń wynika, że nasz majątek może nie wystarczyć. Dlatego też nie mogę teraz wrócić. Muszę zdobyć pieniądze dla nas. Dla Ciebie.
Kocham Cię Ojcze.


William
Autor arta: manchatchat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz