wtorek, 19 grudnia 2000

Przyjaźń



Niewysłany

Droga Kristy, Arielu

Nigdy nie chciałem, aby nasza historia... nasza przyjaźń... zakończyła się w ten sposób. Nie chciałem, abyśmy stali po przeciwnych stronach barykady. Byli wrogami dla siebie. Jednak niestety tak się stało. Wyznajemy teraz inne poglądy. Nie potrafimy się porozumieć tak jak kiedyś.
Przepraszam za wszystko. Za to, że myśleliście, że Was ot, tak zostawiłem i zapomniałem o Was. Za to, że nie pojawiłem się w tak ważnym dla Was momencie. Na pogrzebie Waszego ojca, a także potem. Kiedy straciliście wszystko. Nie było mnie, aby Wam pomóc. Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczycie. A także, że uda Wam się zaznać spokoju w życiu, że będziecie w końcu szczęśliwi. Po cichu liczę także na to, że zejdziecie z przestępczej ścieżki życia, ale nie mi decydować.
Także chciałem powiedzieć, że wybaczam Wam. Podczas naszego ostatniego spotkania wiele się wydarzyło. Raczej trudno byłoby je nazwać czymś przyjemnym. Co prawda pozostało mi po nim kilka blizn czy to na ciele, czy psychice, ale... To nic nie zmienia. Można powiedzieć, że zasłużyłem sobie na nie. Nie żywię urazy.
Na koniec chciałbym tylko jeszcze raz powiedzieć: Przepraszam. 

William

Autor arta: sun & moon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz