poniedziałek, 21 października 2019

Człowiek pozbawiony wszystkiego co posiada, staje się bardzo niebezpieczny - nie ma bowiem nic do stracenia



Mężczyzna 
Pół smok pół człowiek
17 lat | 29.02
Jadownik
Biseksualny
Góry Tiedalu
Romulus

Jego pierwsza przemiana była nagła i bez komplikacji. Potem im częściej używał swego drugiego ciała, tym łatwiej mu było przechodzić ze smoka do człowieka. Po ojcu odziedziczył burzą granatowych włosów i silne, zdrowe i dobrze rozbudowane ciało. Po matce ma złote oczy, które są jego cechą charakterystyczną. Mierzy jakiś metr siedemdziesiąt pięć, waży też coś koło siedemdziesięciu iluś. Zawsze podkradał ojcu ubrania, teraz jego styl opiera się na ciemnych spodniach i jasnych koszulkach. Ma zarysy mięśni i kilka blizn na ciele. Jego skóra jest gładka i posiada masę pieprzyków na ramionach.

~~*~~

Musiał się gdzieś ukryć, zamieszkać i zacząć od nowa. Starając się myśleć trzeźwo i szybko, aby nie marnować czasu, ruszył do Gildii. Nie pytając nikogo o drogę, a tym bardziej o pomoc, która wydawała mu się pod każdym względem zbędna, ruszył, znając tylko miasto i kierunek. Wytrwale szedł przed siebie, nie zatrzymując się ani razu. Nie zwracał uwagi na zmęczenie, czy głód, kiedy były one nie do wytrzymania, odpoczywał do trzech godzin, jedząc to, co udało mu się zakupić ostatnimi monetami; nigdy bowiem nie dopuściłby się kradzieży, a kiedy jeden z kupców oskarżył go o zabranie pieczywa, poczuł się urażony, ale nie pozwolił emocjom wygrać. Chociaż czuł do mężczyzny większy wstręt niż do innych, spokojnie, ale i surowo oświadczył mu, że dał się ograbić komuś innemu. Idąc dalej, starał się zostawić przeszłość za sobą, ale im bardziej chciał tego dokonać, w jego sercu rosła coraz większa nienawiść do świata i chęć zemsty. Wiedział jednak, że na razie nie jest w stanie nic zrobić, dlatego godząc się ze swym losem, dotarł do Gildii. Nie wykazał żadnej ekscytacji czy radości w spotkaniu z przywódcą. Było mu tak naprawdę obojętne, co powie i co będzie o nim sądził, chodziło mu tylko o prowizoryczny dom. Zrezygnował z oprowadzania czy poznawania innych osób, nie czuł potrzeby by marnować swój czas. Nie obchodziło go, czy kogoś tym uraził, nie był już empatyczną osobą i miał nadzieje, że nikt nie postanowi sprawdzić, czy jest dobrym przyjacielem. Mimo wszystko kiedy ktoś go o coś pytał, kulturalnie odpowiadał, a nawet pomagał, kiedy zaszła potrzeba. W głębi duszy stara się nikogo nie zawieść.

____________________________________________________________________________________

____________________________________________________________________________________

Credits: Keyadrel | Hogwart | Fonts | autor ludzkich zdjęć nieznany
Znajdziecie mnie na howrse jako Pandemonium. albo na discordzie (co bardziej preferuje) Pande.#5497
Możecie używać postaci, chociaż wolałabym o wcześniejszym mnie poinformowaniu. Jestem otwarta na przeróżne wątki, jednak proponowałabym skontaktowanie się w tej sprawie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz