Talerz spaghetti, który nałożyła mi kucharka, ostygł już nieco, kiedy myślałam nad odpowiedzią dla chłopaka. Zgodziłam się na jego umowę, ale zupełnie nie miałam pojęcia, co mam mu o sobie opowiedzieć. Uparcie spoglądałam na jedzenie przed sobą, ignorując zwierza, który również na niego patrzył - jednak z głodem w spojrzeniu.
- To może zaczniemy od najłatwiejszych - Shinaru próbował podciągnąć rozmowę, za co byłam mu niezmiernie wdzięczna - skąd jesteś?
- Z Ethiji- odparłam, nieco śmielej - dokładniej, ze stolicy.
- O, no proszę. To co cię tu sprowadza?
- Um, w sumie to nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Opuściłam dom i znalazłam się tutaj - grzebałam widelcem w talerzu.
- W takim razie, Lenalee z Ethiji - roześmiałam się - co lubisz robić w wolnych chwilach?
- Książki - Skinęłam głową, tym razem spoglądając na chłopaka - zdecydowanie książki. O, no i spanie. Uwielbiam spać.
Ożywiłam się nieco, kiedy temat zszedł na luźny tor i ośmieliłam się. Obecność chłopaka coraz mniej mnie krępowała.
Shinaru uśmiechnął się, biorąc do buzi trochę spaghetti.
- Spanie jest super - odparł, a ja się rozpromieniłam. - Coś jeszcze?
- Hm.. Rysowanie. Głównie amatorskie i małe, lekkie szkice.
- Będę je musiał kiedyś zobaczyć.
- Ale nie są dobre - zarumieniłam się lekko i schyliłam głowę.
- I co? Ważne, że są. Więc książki, spanie i rysowanie.
- I konie - wtrąciłam szybko, aż widelec opadł na stół.
Skrzywiłam się lekko na dźwięk obijającego się sztućca o naczynie i zganiłam w myślach za narwanie.
- Konie?
- Mhm, zawsze chciałam mieć własnego konia. Ale zazwyczaj kupowaliśmy już starsze i ułożone. - Spochmurniałam, na myśl o swojej rodzinie. - Słyszałam, że mamy tu stajnię. Może kiedyś się przejdę...
- Mogę cię tam zaprowadzić, jeśli byś chciała - jego propozycja mnie ucieszyła.
Pokiwałam szybko głową.
- No to teraz moja kolej - Shinaru oparł ręce na nadgarstkach - co byś chciała wiedzieć?
- Co lubisz.... i skąd jesteś...
- To moje pytania - roześmiał się.
- I kim jest twój mały przyjaciel - skinęłam głową na zwierzaka.
Shinaru?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz