Podsumowanie - Przybycie Taavetti'ego

Drogi Przyjacielu

Żyję w przekonaniu, że wraz z Elrą macie się dobrze i zdrowie Wam dopisuje.

Jednakże nie piszę tego listu, aby niczym gustująca w plotkach szlachcianka pomówić z Tobą o rzeczach błahych i nieważnych. Minęło już trochę czasu odkąd posłałem do Gildii mojego siostrzeńca, młodego Taavetti'ego, i niepokojące plotki zaczynają się szerzyć wśród jego rówieśników. Nie jest to, co prawda, nic szczególnie szkodliwego dla Waszej reputacji. Starsi lordowie wiedzą, że młodzi uwielbiają wyolbrzymiać, robić coś z niczego. Wiedzą również, jaki bywał mój siostrzeniec, więc nie dają rady jego słowom. 

Niemniej jego bliscy przyjaciele wierzą jego opowieściom i wśród nich zaczynają się szerzyć bajki, jakoby w Gildii złodziej był nie tyle na równi ze szlachcicem, co nad nim. Zgaduję, że niefortunnie jego przyjazd nałożył się Wam w tym samym czasie z ważnym zadaniem, dlatego osobiście nie mogłeś mieć na niego oka. Chciałbym Cię jednak prosić, byś po powrocie baczył na każdy jego czyn. Taavetti nie jest złym młodzieńcem, ale niezwykle dumnym. Brak uwagi, nieważne, w jak bardzo dziecinnym świetle go to postawi, sprawia, że potrafi on wymyślać bardzo zgrabne kłamstwa, byle zwrócić uwagę na swoje nieszczęście. Jeśli nie zostanie powstrzymany, obawiam się, że nawet ja miałbym problem z powstrzymaniem lordów od uwierzenia mu. A ostatnim, o czym obaj marzymy, jest całkowite zniechęcenie Ethijańskiej szlachty do Gildii.

Niech bogowie mają Was w opiece.
Rudolf Belmaro

~*~

Witamy Was w podsumowaniu eventu Przybycie Taavetti'ego!

W wydarzeniu, które zakończyło się 30 września wziął udział Tiago, któremu bardzo dziękujemy za napisanie opowiadania. Punkty z przelicznikiem zostały już dodane do jego puli, przy najbliższym podsumowaniu otrzyma on również 50 PD za udział. 

Taavetti natomiast, po ich krótkiej rozmowie i samotnym zwiedzeniu reszty Gildii uznał, że obejmie stanowisko Posłańca. 

Jeszcze raz dziękujemy za udział w evencie i do zobaczenia wkrótce!

Administracja