sobota, 20 lutego 2021

Od Aurory c.d. Klemensa

Aurora słuchała zdumiona historii chłopaka. Zdarzało jej się, że któryś z mieszkańców wsi poprosił ją czy by nie pomogła mu upolować jakiejś konkretniejszej zwierzyny. Zdarzało się, że dostawała prośby o zbędne kły czy pazury. Ale na takiej specyfikacji się kończyło. Jeszcze nikt nie przyszedł do niej z prośbą o zajęczą łapkę o konkretnych wymiarach i umaszczeniu. Nie mogła powiedzieć nie, bawiła ją ta koncepcja. Nawet jeśli sama do najbardziej przesądnych nie należała, to rozumiała, że choćby dla Klemensa jest to nad wyraz ważne. Jednak nie mogła go przyjąć. Chyba każdy człowiek mający choć odrobinę świadomości ile czasu zajmuje upolowanie czegokolwiek by zrozumiał. Takie zadanie, choć z pozoru wydające się doskonałym wyzwaniem dla wprawionych łowców, w rzeczywistości było po prostu stratą czasu za gonieniem czegoś czego w tym sezonie po prostu być już nie mogło. Poza tym, uganianie się za zającem? Niezłe. Zające się łapie mimochodem, a nie gania za nimi. Tropić i polować można na jakąś grubszą zwierzynę. Mimo wszystko cała ta sytuacja ją nawet bawiła. Przynajmniej na tyle, że nie potrafiła stłumić delikatnego parsknięcia. Odchrząknęła i szybko się poprawiła.
- Wybacz. Po prostu rozbawiły mnie twoje wymagania. - uśmiechnęła się przepraszająco do chłopaka - Wiesz Klemensie, to nie tak, że próbuję się wymigać od tego zadania i nie chcę ci pomóc, bo chętnie bym razem z tobą wybrała się na taką wyprawę, ale po prostu twoje wymagania są zbyt szczegółowe co do tego zająca. Jakby tu chodziło ci tylko o jakiegoś zająca o tych wymiarach, to byłoby nawet szybkie i możliwe do załatwienia. Ale tak to nie wydaje mi się możliwe. Chociażby dlatego, że zające są przede wszystkim szarobrązowe, a teraz jeszcze ich futro będzie jaśniało na zimę. No i jeszcze te łatki. Bardzo rzadko mają takie łatki, a w szczególności problemem będzie trafienie na takiego co ma ją na łapie. Kolejnym problemem jest pewnie czas, bo na nim też tobie zależy jak rozumiem. No, a jedyne zające mniej więcej pasujące do twojego opisu są w górach Falliers, a to jest szmat drogi stąd. - poklepała Klemensa po ramieniu widząc smutek i rozczarowanie malujące się na jego twarzy.
- Nie łam się. Zawsze możesz poszukać szczęścia po okolicznych hodowlach, a takich nie brakuje. W końcu te zające są niezwykle piękne. - uśmiechnęła się i wróciła do swoich zajęć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz