czwartek, 10 sierpnia 2023

Od Michelle – Studia

Uśmiechnęła się wesoło, wstała i poklepała koński zad. Helios odwrócił się do niej, parsknął cicho.
— No już, już — spojrzała na niego znacząco. — Wiesz, że o kopyta trzeba dbać.
— Sprawdzasz mu je po raz trzeci. Dzisiaj — zauważyła Lea.
Michelle wiedziała. Ale nie mogła usiedzieć w miejscu, wciąż znajdowała sobie nowe zajęcia, być może dlatego, bo doskonale wiedziała, z czym będzie się wiązać oderwanie od obowiązków, nawet tych nieco już wymyślonych.
— Trzeba zadbać o takiego przystojniaka.
— Nie dogonisz Sophie.
— Już, już.
Weterynarz przewróciła oczami, ale uderzyła zaraz dłońmi w uda, wstała, kierując się wreszcie ku wyjściu. Czekało ją jeszcze pakowanie. A potem jeszcze pakowanie tych rzeczy, o których zapomniała, ale Lea będzie pamiętać i zadba o to, by Michelle przeżyła drogę do Sorii. Co będzie dalej, będzie już zależało od niej samej.
Mimo wszystko, cieszyła ją perspektywa wyjazdu. Egzaminy wstępne na studia nie były łatwe, ale czas spędzony w gildii zapewnił jej praktyki, o których w Brittlebury nawet nie marzyła. Chciała się uczyć, nawet jeśli wiedziała, że będzie to wymagało ogromnego wysiłku i wiele czasu spędzonego nad linijkami pełnymi nieposłusznych liter. Ale będzie mogła zrobić dużo, dużo więcej niż do tej pory.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz