Dwudziestego dnia ich podróży, wczesnym wieczorem, na horyzoncie pojawiły się zarysy Almery. Chociaż cel wędrówki był niedaleki gildia jednogłośnie stwierdziła, że po raz ostatni rozbiją obóz poza miastem, by nazajutrz móc spokojnie poszukać miejsca na nocleg na najbliższe dni, które przyjdzie im spędzić w nadmorskim kurorcie.
Cervan przez chwilę przyglądał się, jak grupa dzieli się obowiązkami i już miał do nich dołączyć, kiedy jego wzrok padł na stojącego na uboczu Ismaela. Łowca skarbów, chociaż dotychczas podróżował razem z nimi nie zsiadł ze swojego konia, jedynie badawczo wpatrywał się ledwo widocznym zabudowaniom miasta. Cóż, z nich wszystkich, jemu najbardziej się tam spieszyło, Teroise już wcześniej był zdziwiony, że Reyes nie wyrwał się z grupy, by dojechać na miejsce szybciej. Widać dzisiaj już nic nie mogło go powstrzymać.
Nie żeby Cervan miał zamiar go powstrzymywać. Wolał jedynie, by nie rozpłynął się we mgle, jak tylko znajdą się w mieście. W końcu umówili się na współpracę, a nie wykonanie całej pracy za niego. Mistrz podszedł więc do milczącego mężczyzny i chrząknął cicho, by zwrócić na siebie uwagę
- Naprawdę cieszę się, przyjacielu, że zgodziliście się pomóc mi w poszukiwaniach - Ismael uśmiechnął się szeroko, na co Cervan wzruszył ramionami. - Podróż z wami była dla mnie najczystszą przyjemnością, jednak dzisiaj będę musiał spędzić ją samotnie. Chciałbym jeszcze dzisiaj rozejrzeć się po Almerze.
- Nawet nie miałem zamiaru cię zatrzymywać - odpowiedział spokojnie Teroise, na co Reyes cicho parsknął.
- W takim razie będę już uciekał i zobaczymy się, mam nadzieję, już jutro! - Brązowowłosy mocniej zacisnął dłonie na cuglach. - Ah! Byłbym zapomniał! Kiedy czekałem na waszą odpowiedź w jakże malowniczym Tirie, dostałem informację, że zwierciadło, którego poszukujemy, jest strzaskane! - Odkrywca zaśmiał się, jakby było to mało istotne i machnął ręką. - Wątpię, aby przeszkodziło nam to w naszym zadaniu, ale uznałem, że powinniście o tym wiedzieć! Au revoir!
- Jak to... - Nim Cervan, głęboko zaskoczony, zdążył cokolwiek odpowiedzieć, Ismael spiął konia i popędził w stronę Almery. - ...strzaskane?
Witajcie kochani!
Cieszymy się mogąc was powitać w nadmorskich rejonach Almery. Czas ucieka, zwierciadło jest potężnym artefaktem i pomimo bycia strzaskanym w nieodpowiednich rękach może okazać się ogromnym zagrożeniem dla całego świata. Waszym zadaniem jest zebranie wszystkich odłamków i na koniec zdecydowanie, co powinniśmy zrobić z tak nieprzewidywalnym przedmiotem. Event to seria indywidualnych misji, z których każda będzie was czymś nagradzać. Czasem będzie to odłamek, czasem podpowiedź, komu w tych rejonach powinniśmy ufać. To od was, każdego z osobna, zależy, czy poszukiwania zakończą się sukcesem oraz co stanie się z Gildią, Almerą i samym zwierciadłem. Bądźcie uważni, wasze decyzje będą wywierać realny wpływ na świat.
Zasady:
- Minimum słów w opowiadaniach wynosi 500.
- Wszystkie opowiadania w tematyce eventu otrzymują przelicznik 1.25.
- Tytuł posta powinien wyglądać następująco "Od ... - Event".
- Post powinien zostać oznaczony etykietami "Event", "Zwierciadło" i imieniem postaci.
- Wszystkie misje to jednorazowe zadania, które po wykonaniu będą wykreślane z listy. Można je zarezerwować na maksymalnie dwa tygodnie, potem ponownie stają się wolne.
- Można używać NPC i postaci innych autorów (jeśli posiada się ich zgody), które wyruszyły do Almery*, do pomocy swojej postaci w opowiadaniach. Takie opowiadania będą dodatkowo nagradzane.
- Nie piszemy wątków w parach.
- Data zakończenia eventu to 31 grudnia 2020.
- Aby zachować porządek na discordzie powstał specjalny kanał #wybrzeża-almery, na którym można pisać o sprawach związanych z eventem takich jak zdobyte podpowiedzi lub odłamki. Zachęcamy więc do dołączania na serwer bloga, by być na bieżąco ze wszystkimi wydarzeniami.
- Prosimy aby w opowiadaniach nie wspominać o odnalezieniu fragmentów zwierciadła. Administracja po wrzuceniu posta będzie oceniać, czy udało wam się wykonać misję.
*Na misję wyruszyli: Kai, Tadeusz, Mattia, Isidoro, Ignatius, Nicolas, Nikolai, Yuuki, Syriusz, Xavier, Balthazar, Aurora, Eugeniusz, Nova, Cahir, Madeleine, Cervan, Tilly, Taavetti, Naga oraz Ravi
Od zamierzchłych czasów na północnym cyplu rozpalano ognie, aby ustrzec od tragedii statki idące lub wychodzące z Zatoki Lonheller. Wpierw ogień palono na wieży kościoła wybudowanego we wsi Almera, a potem z woli i datków pierwszego elekta z obecnie rządzącego rodu — przeniesiono płomień z drewnianego budynku do murowanej latarni morskiej. Prezent od króla dla zatoki był pierwszą kamienną budowlą w tych okolicach, lecz w niedługi czas w następstwie przebudowano kościół, a potem również i pierwsze domostwa. Był to początek gwałtownego rozwoju Almery, która w ciągu kilkunastu lat zdołała uzyskać prawa miejskie i zostać istotnym punktem handlowo - transportowym na mapie Nalaesi.
Początkowo Almera utrzymywała się głównie z rybołówstwa, lecz cały charakter miasta zaczął się stopniowo przekształcać od chwili kiedy Uniwersytet Soriański założył na tych terenach katedrę. Doktor Beleveron, dyrektor placówki — obecnie uznawany za ojca iferyjskiej balneologii, prowadząc badania na tych terenach, odkrył znaczne pokłady solanki. Początkowo uznano to za szansę na utworzenie warzelni, ale dalsze badania doprowadziły do nadania almeryskim wodom statusu silnie zmineralizowanych, które według Beleverona cechowały się przede wszystkim wysokimi walorami leczniczymi. Wnioski te zainteresowały dość mocno hrabiego Chaulles, który postanowił wykorzystać podziemne dobra i wybudować uzdrowisko. Pierwszy zdrój otwarto w budynku łazienek, które umiejscowiono na zniesieniu ponad zabudowaniami Almery. Początkowo uzdrowisko było prywatnym letniskiem dla członków rodzinny, lecz szybko hrabia przekształcił go w prywatny zakład, do którego poczęli zjeżdżać przede wszystkim przedstawiciele szlacheckich rodów.
Inwestycja Chaulles'a była początkiem prawdziwego rozkwitu Almery. Uboga, rybacka wioska niespodziewanie stała się ulubionym miejscem wypoczynkowym wśród magnatów, bogatych rodów, ale z czasem również artystów, malarzy czy poetów. Wokół uzdrowiska Chaulles poczęto budować inne sanatoria, a do miasta zaczęło wprowadzać się mieszczaństwo zainteresowane prowadzeniem apartamentów pod arendę, hoteli czy też innych lokali pod osoby, które nie stronią od wydawania złota na własną uciechę — i to często pokaźnych ilości złota. Miasto będąc uznawana za modne, stara się zachować ten status, nie tylko uchodząc za ikonę luksusu, ale również wysokich kosztów, które trzeba ponieść za nawet parę dni spędzonych w tych stronach. Nikt tu nawet nie stara się ukryć, że to nadmorska stolica stworzona dla elit, dla nich prowadzona i przede wszystkim przez nich głównie opanowana.
Almera umownie została podzielona na dwie części. Dzielnica zwana Nowym Światem to wszystkie zabudowania, które rozrosły się od terenów Chaulles i opanowały klif, naturalnie odgradzając się od starszych budynków w dole wybrzeża. Ten obszar miasta przeznaczony został typowo pod turystykę i uchodzi za tą reprezentacyjną część Almery. Uliczki utrzymane zostały w typowym stylu środkowokontynentalnym; wysokie kamienice, wąskie drogi, zawiłe przesmyki rozpełzające się w chaotycznym planie, aż do zbiegu na centralnym placu — rynku, gdzie wokół budynku ratusza i sukiennic kwitnie całe życie społeczne.
Druga część miasta to wspomnienie dawnych czasów, pozostałość po pierwotnym charakterze wioski. Zamieszkała głównie przez rodowitych almerczyków, których życie wypada zdecydowanie skromniej niż ich sąsiadów znad klifu. Część mieszkańców zatrudniona została w placówkach związanych z turystyką czy to w hotelach, czy uzdrowiskach, lecz spory odsetek wciąż trudni się pierwotnym rzemiosłem tych okolic — rybołówstwem. Wzdłuż wybrzeża wciąż można natrafić na pomniejsze przystanie, odsłonięte od oceanu mariny, ale również zakłady, gdzie obrabiane są — czy też były — zdobyte z połowów ryby, lub skorupiaki.
To właśnie w takich budynkach po dawnym przetwórstwie została ulokowana Gildia. Rodzinna Orbarrow, która prowadzi kilka takich placówek w tych stronach wybrzeża, z dobroci serca zgodziła się udostępnić stare i od dawna niewykorzystywane pracownicze bursy, wraz z halami, które możemy wykorzystywać według własnych potrzeb, aż do zakończenia poszukiwań.
- Niestety albo stety, na misję nie wyruszył żaden kucharz, więc to na ciebie spadł obowiązek przygotowania w dniu dzisiejszym posiłku. Nasi gospodarze udostępnili nam część swoich zapasów, ale możesz też udać się na miejski targ, jeśli będziesz potrzebować czegoś więcej.
- Pobliskie lasy nie są tak rozległe, jak te dobrze nam znane z okolic Tirie, jednak z pewnością skrywają wiele tajemnic. Jeśli chcemy skutecznie szukać zwierciadła musimy dobrze się z nimi zapoznać.
- W okolicy znaleźć można wiele plaż graniczących z lasem, czy poukrywanych pomiędzy klifami, w wielu przypadkach często w ogólnie nie odwiedzanych przez człowieka. Może tam uda nam się coś znaleźć?
- Jedną z popularnych w Almerze atrakcji są oddalone od brzegu malownicze skałki. Miejscowi potrafią opowiadać historie, jakoby były one ruinami starych świątyń, które zostały pochłonięte przez oceaniczne wody. Codziennie kursują tam małe łódki, może powinniśmy to sprawdzić?
- Chciałeś chwilę odpocząć od poszukiwań i posiedzieć na jednej z pobliskich plaż, jednak na miejscu dopadła cię grupka szlacheckich dzieci. Uparły się, że nie dadzą ci spokoju dopóki nie pomożesz im znaleźć muszelek.
- Miejscowi rybacy zgłosili się do nas z prośbą o pomoc w odnalezieniu zaginionych sieci rybackich. Zakładają, że ktoś ukradł je w nocy, kiedy spali i zależy im na jak najszybszym odzyskaniu zguby, bo za kilka dni wypływają na głębokie wody.
- [wykonane]
Obszar naszych poszukiwań nie jest szczególnie rozległy, jednak przydałyby nam się mapy okolicy, żeby lepiej móc podzielić między siebie konkretne rejony. Zostałeś wybrany, by udać się do lokalnej biblioteki i zdobyć tam potrzebne nam plany. - [wykonane]
Przechadzając się po mieście zostałeś przypadkiem wplątany w spór pomiędzy przyjezdnym szlachcicem, a miejscowym stolarzem. Pierwszy z mężczyzn oskarża drugiego o kradzież czegoś dlań ważnego, podczas gdy drugi zarzeka się, że nie ma z tym nic wspólnego. Dasz radę rozwikłać ten problem? - Przeróżni ludzie próbują na ulicach Almery namówić wypoczywającą szlachtę do zainteresowania się nimi i podarowania kilku koron za magiczną sztuczkę, piosenkę czy jakąś przepowiednię. Los chciał, że ciebie zaczepiła starsza, wyjątkowo uparta wróżbitka. Założyliście się o kilka monet, czy da radę przewidzieć, co cię spotka dzisiejszego dnia.
- Kręcąc się po okolicy znalazłeś na ziemi małą torbę. Nie wiesz do kogo należy, jednak uznałeś, że warto spróbować odnaleźć jej właściciela i zwrócić mu zgubę.
- W mieście wpada na ciebie mały, przerażony chłopiec uciekający przed strażą. Zdradza ci, że musi wydostać się z miasta, ale nie chce ujawnić dlaczego. Jest w nim coś dziwnego, ale decydujesz się mu pomóc.
- Rozpoczął się sezon letni, ulubiona pora roku szlachty, przez co w mieście panuje wzmożony ruch. Strażnic miejscy zdecydowali się zwiększyć liczbę patroli i spytali, czy nie chcielibyśmy pomóc.
- [wykonane]
Bottiglieria, osławiona winiarnia i uwielbiony lokal wśród magnaterii zwraca się z prośbą o pomoc. Nieszczęśliwie spora część pracowników niespodziewanie pochorowała się i to w szczycie sezonu, a ilość gości jest zdecydowanie zbyt duża, aby wytrzebiona kadra podołała z ich obsługą. Dlatego podejmij się pracy, czy to jako kelner, czy kucharz i uchroń wizerunek słynnej restauracji przed całkowitą kompromitacją. - Podczas spaceru po porcie wpadłeś na starego marynarza — pirata. Od mężczyzny czuć było alkohol i niewątpliwie swe światłe dni miał dawno za sobą; za to mógł się pochwalić wręcz niesamowitą wyobraźnią. Opowiedział ci o ludziach — rybach, których ponoć często spotyka w tych okolicach. Może za parę groszy i dobrą butelkę rumu zechce ci opowiedzieć trochę więcej o tych dziwnych istotach.
- Jeden z hoteli dowiedział się o naszym przybyciu i wbrew naszej woli zorganizował spotkanie ze szlachtą, na którym mamy opowiedzieć jakąś historię z naszej działalności. Niestety nie możemy odmówić, a tobie przypadł obowiązek zajęcia się tym.
- Lord Mirelli Waltze, właściciel posiadłość znajdującej się blisko oceanu nieustannie skarży się władzom miasta na nękające go mewy. Te rozkładają ręce, bowiem nic nie mogą zrobić z ptactwem, przecież to stały element nadmorskiego krajobrazu. Może, gdybyśmy mu pomogli się ich pozbyć, odwdzięczyłby się nam jakoś?
- [wykonane]
Wśród szlachty pojawiła się plotka jakoby w przybrzeżnych wodach pływał rekin. Nie wpływa to dobrze na opinię o Almerze, dlatego zostaliśmy poproszeni o interwencję w tej sprawie. - Kilka naszych koni z jakiegoś powodu spłoszyło się i uciekło. Musimy je odnaleźć i sprowadzić z powrotem do obozowiska.
- Przybyliśmy do Almery w czasie, w którym trwają wielkie przygotowania do corocznego tak zwanego “Kiermaszu Morskiego”, na którym ludność z wybrzeża sprzedaje swoje własne wyroby z tego, co przez cały rok podaruje im ocean. Zostaliśmy poproszeni o pomoc w przygotowaniu miasta do tego wydarzenia.
- [wykonane]
W sezonie letnim zawsze wzrasta sprzedaż ryb i miejscowi rybacy mają ręce pełne roboty. Spytali nas, czy w razie posiadania wolnej chwili, nie chcielibyśmy pomóc im w połowach w zamian za kilka większych sztuk. - [rezerwacja] Wracając z poszukiwań w lesie spotkałeś starszego szlachcica, który wydaje się nie pamiętać, co w ogóle robi na obrzeżach miasta. Widząc się, mężczyzna uznał cię za swojego wnuka i ciągle powtarza, że musisz wrócić z nim do domu. Problem polega na tym, że oboje nie wiecie, gdzie staruszek mieszka. Spróbuj odprowadzić go do posiadłości lub odnaleźć jego prawdziwą rodzinę.
- Sam burmistrz zainteresował się naszym przybyciem. Musimy wysłać przedstawiciela, który spędzi z nim trochę czasu zwiedzając miasto i przekona go, że nie dzieje się tutaj nic złego. Nie może dowiedzieć się o zwierciadle.
- [wykonane]
Panicz ze szlacheckiego rodu rozpaczliwie poszukuje gosposi. Ostatnia pomoc domowa niespodziewanie zrezygnowała i stary kawaler został sam w mieszkaniu, którym kompletnie nie potrafi się zająć. Wspomóż więc arystokratę i wyręcz go w jego obowiązkach przez dzień, czy dwa — ponoć dobrze płaci. - [wykonane]
Almera słynie z domów uzdrowiskowych, więc grzechem byłoby nieskorzystanie z tych ogólnodostępnych dóbr. Zrób sobie więc dzień wolny, wybierz się do łazienek, odpręż ciało i duszę w leczniczych wodach. Wykorzystaj okazję, póki możesz — dopiero potem pomyśl o rachunku i o tym, kto za te luksusy będzie musiał zapłacić. - Nasza obecność w Almerze spotkała się z zainteresowaniem zarówno miejscowych jak i turystów, jednak kilkoro z nas odnosi wrażenie, że ktoś nas śledzi. Wątpimy by ta osoba była dla nas zagrożeniem, ale warto spróbować ją przyłapać i wszystko wyjaśnić.
Wraz z upływem czasu misje będą się zmieniać, polecamy więc nie zwlekać!
W razie pytań służymy pomocą!
Dziękujemy za uwagę i życzymy powodzenia!
Administracja
Witam, witam, o zdrowie pytam, poproszę o klepnięcie misji nr 4 dla Kai i nr 8 dla Tadzia <3
OdpowiedzUsuńDla Lancelota poproszę numer 12
OdpowiedzUsuńPoproszę o zarezerwowanie dla Mad misji nr 9
OdpowiedzUsuń17 dla Mattii, 23 dla Isidoro :D
OdpowiedzUsuńPoproszę 7 dla Mattii, jeśli nikt nie zgłasza pretensji (chyba nie, ale jak się mylę to proszę poprawić).
OdpowiedzUsuńProszę 21 dla Novy
OdpowiedzUsuńPoproszę 16 dla Isiego :)
OdpowiedzUsuń