środa, 26 września 2018

Od Desideriusa cd Selvyna

⸽⸻⸻⸽⸙⸽⸻⸻⸽

Przyglądał się uważnie brunetowi, cierpliwie oczekując odpowiedzi, która za chwilę miała paść z jego ust. W tym czasie uśmiechał się łagodnie, opuszkami wciąż gładząc oprawę księgi, czasem nawet zahaczając o nią paznokciami, którymi zdecydowanie powinien się zająć, bo powoli stawały się zbyt długie, by czuć się w nich komfortowo i równie zgrabnie pracować.
A później, jak rozpoczął swój monolog o dziele, które właśnie napastowane było przez zwinne palce zielarza, tak mężczyźnie szczęka, delikatnie rzecz ujmując, opadła, odbiła się z brzdękiem od podłogi i nie miała jakoś ochoty wracać na swoje poprzednie miejsce.
Ale starał się nie dać po sobie poznać, jak na całą sytuację zareagował w środeczku, jedynie wpatrywał się roziskrzonymi oczami w nowo napotkanego osobnika.
Dosłownie każdy, którego jak dotąd spotkał, wprawiał go w zachwyt. Charakterystyczna blizna śniła mu się po nocach, wywołując na czole i zresztą całym ciele, kropelki dobrze znanego potu, który nie zapowiadał niczego dobrego. Szerokie barki stały się obiektem wywierającym na nim niemałe wrażenie, szczególnie w upały, gdzie przekopywały grządki, a teraz również zapragnął zaginąć gdzieś w książkach, bardziej się oczytać i dorównać słownictwem do poziomu Selvyna.
— Jest jednak trochę racji w tym, że po pewnym czasie czytanie zaczyna się nudzić. Co autor miał na myśli widać już po kilku pierwszych scenach, a dalsze perypetie głównych bohaterów raczej chwytają za serce, niż przekazują konkretną ideę. Ale może dość już mojego gadania, za dużo się wypowiadam.
Coeh leniwie kiwał głową, tym razem wlepiając martwe spojrzenie gdzieś w ścianę naprzeciwko. Kiedy zorientował się, o czym tak właściwie powiedział mężczyzna, zaśmiał się delikatnie.
— Lubię słuchać, szczególnie tak melodyjnych i atrakcyjnych wypowiedzi, naprawdę, mówcie śmiało, ja z wielką chęcią zatopię się w słowach — odparł radosnym, może nieco brzęczącym tonem. — I chyba przyznam wam rację, rzeczywiście po chwili zaczyna się robić monotonnie i nudnawo. Jesteście raczej wykształceni, studiowaliście gdzieś? Proszę nie odbierać tego źle, czysta ciekawość, ot co, nieczęsto spotykam się z sytuacją, gdy wiedzą, co czytam.

⸽⸻⸻⸽⸙⸽⸻⸻⸽

[Selvyn?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz