Art: Jeleynai
Art w tle: Joshua-Wright
Wiersz w pierwszej klikajce: İstanbul’u dinliyorum Orhana Velego w przekładzie Jerzego Tulisowa.
W nagłówku posta tytuł jednego z utworów Zimmera z soundtracku Diuny.
Bardzo piękna kapejka niezmiennie autorstwa Piołuna (♥♥).
Proszę o konsultację przed użyciem Rashida w opowiadaniu.
Stambułu słucham, wpół śpiąc, wpół czuwając;
Więc najpierw wiatru wiew:
Pod jego tchnieniem
Drzew liście drżą…
Zaś w dali, wielkiej dali,
Arb woziwodów dzwonki rozbrzmiewają
Stambułu słucham wpół śpiąc, wpół czuwając
Wystarczył jeden dzień, aby wszystko to, kim był, zmieniło się w pokruszone kawałki szkła.
Strumienie powietrza przemykające między palcami, posłuszne każdemu skinieniu.
Kapryśny i gniewny wiatr ze wschodu, krew tętniąca w żyłach, gdy udało się go ujarzmić.
Zapach starych ksiąg w bibliotece Wieży Wiatrów.
Surowe, złote oczy ojca, jego ostre spojrzenie i aura tnąca jak burza piaskowa.
Uśmiech siostry, leniwe popołudnia w haremowym ogrodzie, szmer wody w fontannie.
Piasek pobłękitniały od zmroku, nocny oddech pustyni.
Gładki pomruk mocy.
Nie pamięta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz