poniedziałek, 18 lipca 2022

Od Asy CD. Marta

Druga zasada ulicznego przetrwania brzmiała: "Nie daj się złapać". Asie szło to całkiem dobrze, bowiem podczas tych wszystkich lat spędzonych na ulicy na kradzieży został złapany zaledwie parę razy. A podczas życia w Gildii? Raz, gdy wścibska detektyw zielarz nie pozwoliła Asie na zwędzenie precla. Chłopak był zawiedziony:
- "Straciłem swój dryg" - tylko ta jedna myśl chodziła mu teraz po głowie.
W skrócie: Asa zanurzył się w morzu rozpaczy i bólu; dotychczas myślał, że potrafi dobrze robić trzy rzeczy, czyli uciekać, kraść i grać w szachy. W tym momencie jego liczba talentów zwęziła się do dwóch. Chłopak wiedział także, że kradzież nie ujdzie mu na sucho. Na pewno mieszkańcy Tirie będą chcieli go zabić, albo co gorsza Mistrz Cervan każe mu opuścić Gildię, a powrót do Overnore nie za bardzo leżał w zainteresowaniach Asy. Chciał to jakoś naprawić, ale niezadowolona twarz Marty zbyt bardzo go przerażała, więc jedyne co mógł robić to czekać na swój rychły koniec.
Z pewnością udałoby całą sytuację naprawić, gdyby nie fakt, że Asa wcale nie myślał, jak to naprawić, mimo, że w tamtej sytuacji myślał całkiem dużo. Ale nie na temat. Od dawna zdarzało mu się strasznie obszernie myśleć, przez co stał się strachliwy i infantylny. Marta i Asa niebezpiecznie zbliżali się do Gildii. Im bliżej byli, tym mocniej ściskał palcami swojego nienaruszonego precla, którego przecież wcześniej tak bardzo pragnął. Ona czasem rzucała na niego okiem, wyczuwała jego strach jak bezdomne psy, które chłopak napotykał w tiedalskich uliczkach i których tak bardzo nienawidził. Zanim się obejrzał oboje stali już w drzwiach Głównego Domu. Marta wyciągnęła rękę do klamki, ale Asa gwałtownym ruchem zrobił to szybciej, tak by uniemożliwić jej wejście do budynku. Nic nie powiedział, ale spojrzał się jej głęboko w oczy, licząc na to, że kobieta się domyśli o co może mu chodzić. I to był pierwszy dobry pomysł tego dnia, gdyż Marta w słowach udowodniła mu, że zna pierwszą zasadę ulicznego przetrwania, czyli "Kto doniesie, zawiśnie w lesie".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz