sobota, 16 stycznia 2021

Od Isidoro cd. Klemensa

— Otrzymaliśmy wiadomość od obecnego sekretarza burmistrza Taewen, pana Jurgena Ilvesa — Cervan przeszedł od razu do konkretów, nie trwoniąc czasu na zbędne konwenanse. — Z biura burmistrza zaginął globus. Oczywiście wartość samego przedmiotu to jedno, ale sekretarz martwi się o coś innego.
Tu Mistrz zrobił efektowną pauzę, splótł dłonie i oparł łokcie na blacie zawalonego dokumentami biurka.
— Jeśli ktoś był w stanie włamać się do gabinetu i wynieść z niego niepostrzeżenie wielki, ciężki globus, to co stoi mu na przeszkodzie, by dobrać się do dokumentów? — Isidoro odruchowo skinął głową. — Pan Ilves podejrzewa, że ktokolwiek dokonał kradzieży, najpewniej użył magii. Mimo starań, straży miejskiej nie udało się odnaleźć żadnych pozostawionych przez złodzieja śladów. I jak na razie nie zniknęło też nic poza globusem – możliwe, że jest to w takim razie jakieś ostrzeżenie. Pan Ilves dość oględnie wyraził się w swoim liście na temat potencjalnych osób mogących dopuścić się czegoś takiego — Cervan zerknął w list, by znaleźć odpowiedni fragment. — "Stanowisko burmistrza to zarówno prestiż, jak i odpowiedzialność, wielu jednak zauważa tylko to pierwsze, przez co serca ich wypełnia zatruwająca myśli żółć, prowadząca ich w końcu do popełniania czynów haniebnych i niegodnych." — odczytał, modulując nieco głos. — Pan Ilves ma nieco poetycki styl wypowiedzi, ale powiedziałbym, że dość trafny.
Cervan odłożył list, odchylił się na krześle.
— Oto wasze pierwsze, wspólne zadanie. Chciałbym, abyście udali się do Taeven i zbadali sprawę owego zaginionego globusa. Oczywiście, globus to jedna sprawa, ale chciałbym, byście również sprawdzili, kto za tym stoi. Burmistrz piastuje swe stanowisko od dość długiego czasu. Do tej pory nie było w tej kwestii żadnych problemów, ale widać, że się to zmieniło. Trudno mi wprost powiedzieć i naprowadzić was na jakiekolwiek ślady. Niemniej jednak sądzę, żę kto jak kto, ale astrolog i wiedźma, jakoś dadzą sobie radę. — To mówiąc, Cervan wręczył im list. — Postarajcie się wyruszyć jak najszybciej.
Isioro skinął mu głową i odruchowo wziął kartkę. Pożegnał się z Mistrzem i gdy obaj mężczyźni opuszczali pokój, odezwał się do Klemensa.
— Jeśli nie masz nic przeciwko, chciałbym zatrzymać ten list. Myślę… — isidoro zawahał się na chwilę. — Wydaje mi się, że byłbym w stanie wydobyć z niego nieco więcej szczegółów. ale potrzebowałbym do tego nieco więcej czasu. Czy nie miałbyś nic przeciwko temu, byśmy wyruszyli jutro rano? Sądzę, że przez noc uda mi się dowiedzieć więcej szczegółów…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz