piątek, 15 stycznia 2021

Od Pelagoniji, CD Yuuki

Młoda Eternum była tak bardzo zaabsorbowana szczebiotaniem do kurki, że nie zauważyła przybycia anielicy, która z trwogą zmieniającą się powoli w dezorientacje podeszła powoli do nietypowej parki i odezwała się z uśmiechem, gdy znalazła się wystarczająco blisko. Pela drgnęła na dźwięk głosu pani Yuuki, dopiero dostrzegając jej obecność i przerwała plecenie wianka, a kura poruszyła się niespokojnie na widok swojej właścicielki, jakby w przeciwieństwie do dziecka wyczuła nadchodzące kłopoty i ucieczka nie była dostępną opcją. Dziewczynka uśmiechnęła się promiennie do kobiety, podnosząc się z klęczek i podbiegła się przytulić.

— Dzień dobry, pani Yuuki — wyświergotała, odsuwając się i wróciła wzrokiem do niedokończonego wianka dla kurki, który uniosła po chwili, żeby pokazać swoje jeszcze nie skończone dzieło. — No bo nie wiedziałam, co ze sobą zrobić i wtedy zobaczyłam Lucynkę samą, samiuteńką, to stwierdziłam, że pewnie jest bardzo samotna i przyszłam jej potowarzyszyć, i dałam jej kwiatka, żeby została moją przyjaciółką. Taki znak przyjaźni, o! I wzięła kwiatek, więc to chyba znaczy tak, prawda, pani Yuuki? — Spojrzała na kobietę z nadzieją, po czym kontynuowała dalej: — I właśnie robię jej wianek, bo... Bo więcej znaków przyjaźni! I spytałam, skąd się tutaj wzięła, bo zazwyczaj nie ma jej w ogrodzie, i wtedy pani przyszła, zanim Lucynka się odezwała, więc... Pani Yuuki, co Lucynka tutaj robi? Zazwyczaj jest z panią. Przyszła jej pani szukać? Bawiłyście się w chowanego? Ja też mogę? O nie, czy właśnie zdradziłam kryjówkę Lucynki przez to, że przyszłam? Przepraszam, Lucynko. Proszę, zaraz skończę twój wianek, mogę ci zrobić kolejny na przeprosiny. A może chcesz coś do jedzenia? Pani Yuuki, co Lucynka lubi jeść? 

Słowa wypływały z ust małej istotki, dłonie żywo gestykulowały, a twarz wykrzywiała się w przeróżnych grymasach, raz bardziej wesołych, raz nieco mniej. Pelagonija musiała zadrzeć główkę, żeby móc spojrzeć w oczy anielicy, jednak co jakiś czas odwracała się w stronę kurki, kiedy uświadomiła sobie swoje faux pas i z paniką w głosie przepraszała ją, po czym znowu odwracała się do pani Yuuki, obracając się w miejscu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz