sobota, 12 marca 2022

Od Apolonii cd. Jamesa


Szanowny Panie Hopecraft,
Proszę nie być zakłopotanym. Manieryzmy to rzecz zupełnie ludzka, a gdy przez lata przyzwyczajonym się jest do pewnych rytuałów, zasad czy ususu nie dziwota, że z trudnością przychodzi zrzucić te krępujące nas okowy i po prostu być. Wszystko to należy robić w swoim własnym tempie, bez pośpiechu i presji, by nie utracić swej naturalności, nawet jeżeli proces ten prowadzić ma do wyzwolenia jej z łańcuchów wspomnianych przez Ciebie zamierzchłych zwyczajów. Dlatego też nie naciskam, choć, przyznaję, Tyś powtarzający moje imię, by w końcu zwyknąć do jego brzmienia to urocza, wręcz słodka dla mojej duszy wizja. Pozwolisz więc, że skryję ją w szkatułce żeber i tam zostawię, by z cierpliwością oczekiwać momentu, w którym usłyszę je prosto z Twoich ust.
Pamiętaj, rozmowa nie musi być miłą, by być piękną. Wiadomo, odpowiedni artysta dostrzeże atrakcyjność dla estetyki w rozkładających się tuż przy drodze zwłokach i choć prawdopodobnie nie przypadnie to do gustu zdecydowanej większości społeczeństwa, tak dusze wrażliwe, dusze, można by rzec, natchnione, artystę zrozumieją. Odchodzę jednak zbytnio od rzeczy, którą chcę w mój pokrętny sposób przekazać – nie musisz, Jamesie, mówić ładnie. Nie musisz mówić składnie, nie musisz nawet używać wytwornych słów, a przede wszystkim nie musisz mówić jedynie o szczęściu. Nie oczekuję rozmów miłych, a szczerych, nawet jeżeli osobiście ze szczerością ze swojej strony mam problem; uczę się jej od nowa, kroczek po kroczku i powolutku, obawiając się, że gdy zbyt prędko zburzę swoje wszystkie ochronne mury budowane od, kto wie, może i kilkunastu lat, to poczuję się niepewnie, nago, odsłonię przed ewentualnym atakiem. Nie zmienia to jednak faktu, że wsłucham z cierpliwością każdego słowa, wsłucham się również i w ciszę, którą przerywać będzie świszczenie żarzących się polan. To mogę Tobie obiecać i nie zaprzeczam, choć nie naciskam, liczę na to samo z Twojej strony.
Przeczuwam, że oboje mamy w końcu z czego się zwierzać, nawet jeżeli nie sobie, to przed sobą.
Zgadzam się z Tobą, Jamesie. Przekaz całkowity zawsze będzie rzeczą niemożliwą, nawet najlepszemu obserwatorowi coś umknie, a i przed uczestniczącymi w danym wydarzeniu skryje się cudza perspektywa pod płaszczem własnych, indywidualnych przeżyć. Ludzie mają ogromną tendencję do jednej, słusznej linearności, w której pomija się narracje cudze, narracje uciśnionych i skrzywdzonych – w końcu historię piszą zwycięzcy. I to chyba też odpowiedź na Twoje pytanie. We współczesnych sztukach powinno poszukiwać się narracji nowych o przeżyciach pogłębionych aż do tkanki kostnej, a nie stać przy perspektywie, którą znamy już wszerz i wzdłuż, będąc w pełni z Tobą szczerą, do znudzenia. Bo ileż można odgrywać te same role w inne nazwiska i suknie tylko przybrane?
Nie wspominając nawet o tym, jak przestarzałym, zmurszałym i skostniałym jest środowisko reżyserskie, które woli popatrzeć na zgrabne łydki i ładne buźki. Raz na jakiś czas żachnąć się, trzymając twardy rekwizyt w dłoni, który na ta tych ładnych buźkach zostawi bardzo nieładny ślad; mnie to na szczęście ominęło, bowiem wystarczająco szybko wypracowałam swoją pozycję. Ile jednak młodych aktorek i aktorów, tancerek i tancerzy musi przez to przecierpieć, nim dotrą do stanowiska, w którym nikt nie podniesie na nich ręki? A mogę zagwarantować, że i wtedy próbować będą.
Chciałabym kiedyś stworzyć bezpieczną przestrzeń dla młodych osób, w duszach których na stałe osadowił się teatr, sztuka i wszystkie muzy. Kto wie, co przyniesie przyszłość.
Cieszę się, że Twoje dumne ego podbudowałam. Uważaj jednak – z taką samą łatwością potrafię je zburzyć. Choć w Twoim przypadku, panie Hopecraft, zdecydowanie nie miałabym ku temu jakichkolwiek powodów.
Ślę buziaki, a także prośbę, by o swoje dłonie dbać. Całodniowe noszenie rękawiczek, do którego jesteś tak niezwykle z nieznanych mi przyczyn przywiązany (nie wnikam!), źle wpływa na skórę. Pozwól, choć czasami, jej pooddychać, tak jak i pozwalamy oddychać naszym skrytych w głębi obliczom.
pol
a

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz