piątek, 19 marca 2021

Od Pelagoniji, CD Nikolai

Na początku nie odpowiedział jej, więc czekała cierpliwie, kiedy wyciągał bardzo ładne pudełko z bandażami i innymi leczniczymi rozmaitościami. Przyjrzała się dłoniom mężczyzny i ku jej zdumieniu ujrzała cały rząd cieniutkich blizn, większych bądź mniejszych. Uśmiechnęła się na jego słowa, kiwając ze zrozumieniem głową. Więc nawet jeśli się nauczy, to nadal będzie jej się to zdarzało. Może trochę rzadziej i będzie mniej bolało, ale będzie.
Starała się nie poruszać drobną dłonią, żeby nie utrudniać opatrywanie panu Nikolaiowi, który skupił wzrok na jej rance i zmrużył oczy, starając się owinąć bandaż wokół paluszka dziewczynki. Zastanawiała się, czy jej też zostanie drobna blizna. Ślad po jej pierwszej lekcji i prób operacji Amigo. Obydwoje mieliby pamiątki. On nowe szwy, a ona malutką, białą kropkę po igle w paluszku.
— A jak myślisz, co powinnaś robić? Albo inaczej, co lubisz robić? — Zamrugała zaskoczona, a na jej czole pojawiły się zmarszczki dające znać światu, że dziewczynka się zastanawia, a trybiki w jej główce się obracają w poszukiwaniu odpowiedniej odpowiedzi. Machnęła delikatnie nóżkami bez świadomości, że jej ciało poszło w ruch.
— Lubię... Lubię opiekować się kwiatami i zwierzątkami. Robić herbatki. Lubię... Lubię uszczęśliwiać ludzi! Chciałabym im pomagać... Tak jak pan pomógł Amigo, o! — Słowa płynęły z jej ust z początku dosyć nieśmiało, w zamyśleniu, żeby z każdym kolejnym nabrać nieco pewności oraz uśmiechu. — Poza tym skoro jest tyle rzeczy do odkrycia i zobaczenia, czy to nie znaczy, że właśnie powinnam się pospieszyć? Żeby zobaczyć je wszystkie. Na przykład jest tyle roślin, których nie znam. I osób, z którymi mogłabym porozmawiać. Albo miejsc, do których można pójść, a są bardzo, bardzo, bardzo daleko, a ja mam krótkie nóżki, więc zajmie mi bardzo długo dojście do nich! 
Drobna sylwetka zadrżała, a jej oczy oraz głos nagle zaczęły emanować ekscytacją oraz entuzjazmem. Widać było, że miała ochotę podskoczyć, jednak pozostała w miejscu, a dłoń poza drżeniem nie ruszyła się z miejsca, czekając, aż mężczyzna skończy ją opatrywać.
— A pan lubi swoją pracę? Odkrył pan już wszystko czy zostało jeszcze dużo rzeczy? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz