niedziela, 14 marca 2021

Podsumowanie - Zwierciadło Asaima

Po raz pierwszy od wielu dni niebo nad Almerą było czyste niczym łza. Na horyzoncie nie było widać ani jednej burzowej chmury, okręty, które w końcu dostały okazję, by bezpiecznie opuścić port i wyruszyć w dalszą podróż, przecinały spokojne, oceaniczne fale. Na ulice miasteczka wyszli przyjezdni spacerowicze, zachęceni ostatnimi ciepłymi promieniami słońca, a miejscowi wrócili do swoich codziennych prac, szczęśliwi, że ich domostwom nie grozi już zalanie. Wszystko wracało do normy po anomaliach ostatnich dni.
Natomiast na skraju miasta, przy jednej z mniejszych plaż dwie duże grupy ludzi zbierały się do podróży powrotnej do domu. W akompaniamencie wesołych rozmów pakowali ostatnie bagaże, jedni siodłali konie, drudzy sprawdzali, czy sztormy nie uszkodziły aby na pewno ich łodzi. Całemu temu poruszeniu przyglądali się przywódcy obydwu gromad.
- Dalej nie jestem w stanie uwierzyć, że oddaliście nam Zwierciadło - odezwała się niespodziewanie Tashelle nie odrywając wzroku od swoich ludzi, którzy zabezpieczali właśnie kompletny artefakt na największej z łodzi. - Spodziewaliśmy się raczej, że będziecie chcieli się targować albo z nim uciekniecie. 
- I co by nam to dało? - mruknął Cervan i wzruszył ramionami. - Może i byśmy przerwali anomalie pogodowe w Almerze, ale pociągnęlibyśmy je za sobą w głąb kontynentu. Nic dobrego, by z tego nie wyszło. 
- Mogliście je ukraść po rytuale. 
- Mogliśmy, ale czy dalibyście je sobie tak po prostu wyrwać z dłoni? - Mistrz uśmiechnął się pod nosem i kątem oka zerknął na kobietę. Zarówno na jej twarzy, jak i innych klanowiczów, którzy odpowiadali za rytuał, wciąż wymalowane było zmęczenie. - Może i ludzie mają nas za samobójców, ale wiemy, komu nie powinniśmy się narażać. 
Tashelle prychnęła pod nosem i przymknęła oczy.
- Jak na samobójców działacie dość rozważnie, a jednak narażacie się łowcom artefaktów.
- Nie nazwałbym Ismaela groźnym. - Cervan wrócił myślami do ich byłego zleceniodawcy i jego oburzenia, kiedy oznajmili, że nie przekażą mu Zwierciadła. - Jak każdy łowca działa w pojedynkę, nikomu nie przyzna się, że tak potężny przedmiot przeszedł mu koło nosa tylko dlatego, że nie chciało mu się go szukać samodzielnie.
- Gdyby wszyscy nie wiedzieli, czym trudniłeś się przed powstaniem Gildii, byłabym szczerze zaskoczona twoją wiedzą o obyczajach łowców. - W głosie przywódczyni klanu o dziwo nie dało się wyczuć chłodu ani pogardy, którą zazwyczaj nasycała słowa o ludziach takich jak Ismael. 
- Praca nieszczególnie szlachetna, ale potrafi nauczyć człowieka tego i owego o sobie samym, jak i o innych. 
Oboje zamilkli, kiedy jeden z klanowiczów, satyr imieniem Kiesee, podszedł do Tashelle by zgłosić, że są gotowi by wyruszyć w drogę powrotną na Wyspy Fliss. Kobieta skinęła mu głową i oboje ukłonili się Cervanowi.
- Nasze drogi dziś się już rozchodzą, Cervanie Teroise. - Ciemnowłosa splotła dłonie i skupiła bystre spojrzenie na mistrzu. - Chociaż w tym momencie nie jesteśmy w stanie odwdzięczyć się wam za zwrócenie nam Zwierciadła naszego pana wiedzcie, że jeśli będziecie potrzebowali pomocy bądź schronienia, Klan Mera z chęcią wam ich udzieli. Postaramy się również, by inne Klany i Plemiona na Wyspach dowiedziały się o waszej szlachetnej decyzji i nie widziały w was wroga. Niech Asaim czuwa nad wami w waszej drodze do domu. 
- Niech światło księżyca, pod którego postacią nad wszystkim czuwa, przyświeca również wam - odpowiedział spokojnie Teroise i skinął głową. Tashelle i Kiesee ruszyli w kierunku łodzi rozmawiając cicho, a to Cervana podbiegł Ignatius oznajmiając, że również są już gotowi do podróży.
- Wracamy do domu - mruknął cicho mistrz i ruszył za sekretarzem do czekających na nich ludzi.

Podsumowanie
Cała Almera odetchnęła z ulgą, kiedy burze ustały i wszystko wróciło do normy. Burmistrz osobiście pojawił się w zajmowanych przez Gildię bursach i nie był w stanie w żaden sposób wyrazić swojej wdzięczności za to, że zapobiegliśmy tym dziwnym anomaliom, które na jego gust zaczynały przypominać katastrofę. Nawet nie pytał o Zwierciadło, swoją wizytę zakończył wręczając Mistrzowi pokaźną sumę złotych koron. Z tego, co udało nam się ustalić, te pieniądze nie pochodziły jedynie ze skarbca miasta, plotki rozchodzą się szybko, lokalna szlachta wiedziała co nieco o mających w Almerze miejsce wydarzeniach i złożyła się do nagrody. 
Klan Mera z naszą pomocą opanował moc Zwierciadła. Podczas przeprowadzania rytuału wyszło na jaw, że nie mieliśmy zebranych wszystkich jego odłamków w jednym miejscu, ale nie przeszkodziło to w złożeniu go. Przywoływane rosnącą mocą artefaktu brakujące fragmenty same wróciły na swoje miejsca i ukazały nam kompletne Zwierciadło.
Ci, którzy nie przyznali się do posiadania odłamków reszcie Gildii byli najbardziej zaskoczeni tym zdarzeniem. Nikomu jednak nie przyznali się do zatrzymania ich dla siebie i pomimo zniknięcia elementów lustra dalej byli w stanie wyczuć pozostałe po nich magiczne ślady.
Natomiast po Ismaelu zaginął ślad, kiedy tylko Mistrz oznajmił, że nie przekażemy mu Zwierciadła. Mężczyzna był szczerze niezadowolony z naszej decyzji. Wszem i wobec ogłosił, że kiedyś zrozumiemy, dlaczego warto mieć łowcę artefaktów za przyjaciela i jaka szansa przeszła nam koło nosa. Cervan jego uroczyste wystąpienie skwitował cichym śmiechem.

Statystyki
Wykonane zadania: 26/56
Zdobyte podpowiedzi: 4/22
Zdobyte odłamki: 63/74
Ukryte odłamki: 11/74

Po powrocie do Tirie Cervan oczywiście od razu zrobił pożytek z części otrzymanej od burmistrza Almery nagrody i wypłacił należne sumy każdemu, kto czynnie brał udział w ich misji. Zapraszamy wymienione niżej postaci do rozdania swoich Punktów!

Isidoro - 7 PU
Mattia - 6 PU
Cahir - 4 PU
Kai, Xavier - 3 PU
Tadeusz, Nova, Yuuki - 1 PU

Jednocześnie liczba ukrytych odłamków była zbyt mała, by mieć wpływ na fabułę eventu, jednakże, ci którzy zachowali je dla siebie odczuli na sobie ich wpływ i zostają wynagrodzeni PU. 

Tadeusz - 3 PU
Yuuki, Xavier i Madeleine - 1 PU

Opinia publiczna
Nalaesia
Nasze działania w Almerze sprawiły, że część szlachty nieco cieplej oceniła naszą działalność. Owszem, rozeszło się kilka plotek, jakoby niektórzy gildyjczycy nie byli szczególnie kulturalni i szlachetni, jednak pomoc, którą otrzymali od nas miejscowi możni zagłuszyła je całkowicie w błyskawicznym tempie. Wieści roznoszą się szybko i za sprawą burmistrza król oraz wierni mu możnowładcy również dowiedzieli się o ostatnich wydarzeniach mających miejsce w Almerze i wyrazili swoją aprobatę, co również sprawiło, że szlachta spojrzała na nas przychylniej. Niektóre plotki donoszą również, że stanowimy dobre towarzystwo na przyjęciach.

Wyspy Fliss
Klan Mera dotrzymał swojej obietnicy. Niedługo po ich powrocie na Wyspy wśród wielu plemion i klanów rozniosły się plotki, że Gildia dla wyższego dobra przekazała zaginione przed setkami lat Zwierciadło Asaima w ręce jego prawowitych opiekunów. Szczerze i pozytywnie zaskoczyło to Erlańczyków, podczas rozmów z Tashelle i jej ludźmi dowiedzieliśmy się, że wyspiarze przed wydarzeniami w Almerze uważali nas za ludzi pokroju łowców artefaktów, którzy dbają wyłącznie o to, by zgadzała się zapłata za naszą pomoc. Niektóre klany dalej są wobec nas sceptycznie nastawione, jednak możemy śmiało uznać, że jeśli nasz dialog dalej będzie tak wyglądał, stosunki z Erlańczykami znacznie się ocieplą. 
Koniec roku 1787!
Razem z Eventem Zwierciadło Asaima oficjalnie kończy się rok 1787 w Iferii, a rozpoczyna 1788. Na dniach zaktualizowane zostanie kalendarium, aby każdy mógł zapoznać się z kanonicznymi, większymi wydarzeniami tego roku.
W związku z powyższym wszystkie postaci, od których dołączenia do bloga minęło ponad 6 miesięcy zostają postarzone o rok. Prosimy wszystkich autorów, by nie zmieniali wieku postaci w KP, administracja zrobi to osobiście.

Postarzeniem nie są objęci: Ira, Antares, William, Tassarion, Lea, Inanna, Pan Sokolnik oraz Echo
Bardzo prosimy, by właściciele postaci z powyższej listy, jeśli mają wpisany w KP rok urodzenia, przesunęli go o jeden (np. 1763 zmienić na 1764), by uniknąć postarzenia. 

Prosimy też o kontakt autorów, którzy samodzielnie postarzali niektóre ze swoich postaci. 

To wszystko na dziś!
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy zdecydowali się wyruszyć do Almery w poszukiwaniu Zwierciadła. Mamy nadzieję, że dobrze się bawiliście i weźmiecie udział w kolejnych wydarzeniach tego typu!

Do zobaczenia w kolejnych eventach!
Administracja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz