poniedziałek, 18 kwietnia 2022

Hic sunt serpentes

Nalanis 
| Alain Norris | 15 kwietnia 1764 | Soria | malarz, artysta, portrecista | filantrop, geniusz, esteta |

Młodzieniec podający się za malarza i poetę, niebędący ani jednym, ani drugim.

Malarstwem zajmuje się amatorsko, bez profesjonalnej wiedzy i odpowiedniego wykształcenia. Wiersze tworzy grafomańskie, w towarzystwie recytuje wyłącznie cudze, zauważył, że gdy deklamuje własne, nie dostaje braw.

Pozoruje, że zna się na wszystkim, nie mając pojęcia o niczym. Jego obrazy zdradzają słabą znajomość podstaw, w lirykach dopatrzyć się można licznych usterek. Chętnie chwyta za broń, ale nie umie się bić, szablą niczego nie zwojuje, nawet jeżeli macha nią ładnie, z aktorskim talentem. Pasjami rżnie w karty, wygrywając w porywach co piąte rozdanie. Kiepsko jeździ konno, ale w niczym mu to nie przeszkadza pchać się na rącze dzianety. Pić również nie potrafi, ale prędzej przyzna się do nieudanych portretów i kiepskich sonetów niż śmiesznie słabej głowy.

Uznaje, że jako znakomitemu malarzowi wolno mu więcej niż innym, często usprawiedliwia swoje ekscentryczne zachowania przynależnością do elity artystycznej. Sądzi, że niektóre honory i przywileje należą mu się za sam fakt, że zdarza mu się od czasu do czasu popełnić jakieś krzywe dzieło.

Kapryśny i zmienny. Jednego dnia zadeklaruje, że nie znosi deszczu, drugiego wyjdzie na spacer podczas ulewy, bo granatowe niebo takie ładne, bo szemrząca woda taka melancholijna.

Wysoki, szczupły blondyn. Nosi się różnie, posiada zarówno ubrania modne, nowe, jak i znoszone, powyciągane, czasem o rozmiar czy dwa za duże. Nagminnie łamie strojem konwenanse, celowo ubiera się niestosownie do sytuacji. Bywa, że do codziennego śniadania zasiada w srebrze, piórach i futrze, jak tiedalski margrabia, niekiedy ucina sobie pogawędkę z mistrzem w szlafroku i dziurawych kapciach, bo dlaczego nie, artyście wypada. 

Leń i obibok. Zdarzają mu się dnie, gdy w ogóle nie opuszcza łóżka, z przejęciem roztrząsając idee bezużyteczne, ale zajmujące i piękne.

Nie znosi nudy, zdarza mu się niechcący wywołać jakąś aferkę, zupełnym przypadkiem kogoś obrazić, byleby coś się działo. Jeśli ma okazję, aktywnie uczestniczy w cudzych konfliktach i sprzeczkach, bo potem można o nich zajmująco opowiadać.

Chętnie korzysta z faktu, że wygląda niewinnie, niegroźnie, pozornie ulegle. Bywa, że wykorzystuje swoją aparycję do czerpania osobistych zysków.

Komediant i konfabulant. Posiada skłonności do dramatyzowania, podkoloryzowania, przekłamywania rzeczywistości i naginania jej do własnej wersji zdarzeń.

Cześć!
Można sterować Nalanisem, zgadzamy się na dialogi, nie trzeba ze mną konsultować reakcji
Autor arta nieznany
Postać wrzucona dla śmianka, zapraszamy do luźnych wątków ♥

2 komentarze:

  1. Jak tak dalej pójdzie w naszych wątkach, to ja przy Nalanisie nie będę nadążać się wachlować. Pan geniusz, filantrop, esteta dostaje gwiazdkę jakości i serdecznie polecamy go na wąteczki! James potwierdza, że warto. 8)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, ja przez Jamesa mam już w domu wiatrak zainstalowany XD ♥ Bardzo nam miło, kochamy mocno, Mei również polecamy, pisanko na najwyższym poziomie ;3

    OdpowiedzUsuń