czwartek, 14 kwietnia 2022

Od Jamesa, CD. Apolonii

Szanowna Pani Polu,

czuję, że zostałem źle zrozumiany. To nie były żadne nieścisłości, bo rzecz powiedzieć, że wysłanych listów z pominięciem ich treści, sam bym lepiej nie napisał, a jak do tej pory poznałem wyłącznie jedną osobę, która z taką nienaganną dokładnością jest w stanie sfałszować cokolwiek. Malutka zdrada boli, ale przecież w ogólnym rozrachunku to tylko mała zadra, którą łatwo załatać. Proszę, żebyś Sobie tym więcej nie zaprzątała głowy. Zaradziłem potencjalnym problemom. Całkowicie Ciebie rozumiem, Pani Polu, i nie mam wątpliwości, że po prostu padliśmy ofiarą niesmacznego żartu, co w żadnym wypadku nie jest Twoją winą.
Widzę, że i Tobie udzielił się poetycki nastrój. To dobrze, bo przecież wiosna już przyszła i rozgościła się na dobre, a z lepszą pogodą przychodzić powinno lepsze samopoczucie. Powróciłem w końcu z pierwszej z dwóch podróży i jestem mile zaskoczony. Nie spodziewałem się, że wyprawa do Ethiji okaże się aż tak owocna, a towarzystwo Pana Williama na tyle zajmujące. Przekonuję się powoli do tego, że gildia faktycznie funkcjonuje jako coś więcej niż tylko zbiór podrzędnych pracowników. To zaskakujące. Nieoczekiwane, aczkolwiek mogłem tego oczekiwać.
Obawiam się, że mój wybór padł na najjaśniejszą, ale jak się pośpieszę, to zdążę jeszcze zaniechać wysyłce zamówienia. Jakkolwiek z Twoich rad naprawdę niewiele rozumiem, tak wszystkie przekazuję dalej. Maleficia po raz kolejny śle pozdrowienia, tym razem również jej narzeczony. Miałem niespotykaną (nie)przyjemność podyskutować listownie nad tematem wyprawianego wesela z rodziną z jego strony. Nie wiem, jak bardzo Mal zdołała owinąć przyszłą Teściową wokół małego palca w tak krótkim czasie, ale jak na lady Vermont, wykazała się nienaganną kurtuazją i minimalną uszczypliwością. Jeżeli miałaś kiedykolwiek z nią cokolwiek wspólnego, to wiesz, że kobieta wyświadcza światu przysługę, siedząc cicho.
Mam absurdalne wrażenie, że całe to wesele jest tylko przykrywką. To mnie bardzo mocno martwi, Pani Polu, bo moja córka jest jak moja świętej pamięci żona, pod wieloma kwestiami zupełnie nieobliczalna. Niech bogowie mają nas wszystkich w swojej opiece, bo wyczuwam bokiem skandal, ale w obecnej sytuacji mogę tylko biernie uczestniczyć w tym spektaklu kukiełek. Niech to młodym, przysięgam, choć wzdycham z ciężkim sercem, wyjdzie na zdrowie i na lata ówczesne, i na lata przyszłe.
Mistrz Teroise zaginął? Widzę, że zatrzymaliście w Obarii sporo informacji, które nie ukrywam, że mają poważne znaczenie również dla Nas, tych, którzy pozostali. Mam nadzieję, że uda wam się go odnaleźć całego w zdrowiu i że była to tylko łagodna wyprawa, o której zapomniał Was poinformować, a nie jedna wielka niewiadoma. Przekaż Ignatiusowi moje pozdrowienia. Młody chłopak, a znowu los mu rzuca kłody pod nogi, aż przykro słyszeć czy czytać.
Jestem niezmiernie zaskoczony, ale też uradowany, że Wasza sprawa, Twoja i Pana A., zdołała się wyjaśnić za pomocą czegoś tak prostego jak komunikacja. Rozpiera mnie duma! Obiecuję w tym miejscu zaprzestać lekkiego droczenia się z Tobą. Naprawdę się cieszę. Wasze pogodzenie, jeżeli mogę określić to po jednym liście, naprawdę Ci służy. I nikomu oceniać kruchości serca kobiety, pomnij na moje słowa, zasługujesz nawet jak nie na szczerość, tak na zaangażowanie. I nie ma z tym nic, zupełnie nic wspólnego, potencjalny rozkład zakładów z Calą na Wasz temat. ;)

Twój oddany przyjaciel, którego dzieci w ostatnich listach poinformowały, że obecnie zgodnie z trendami można w nich umieszczać różnego rodzaju miny i zauroczył się tą kwestią:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz