czwartek, 21 kwietnia 2022

Od Małgorzaty – Postscriptum

Papier czysty, równo złożony na czworo. Pismo staranne, wyraźne. List napisany piórem. Data: 7 listopada. Skrytka III.

Szelma,
ładne rzeczy, ja obserwuję tych skurwieli od dwóch tygodni, a ty się opierdalasz.
Dostałem wiadomość od Modrej, będę na ciebie czekać. Daj mi znać do 1, gdy już gdzieś usadzisz dupę. Przekażę ci wszystko, gdy się spotkamy.
Usycham z tęsknoty.
H.

Kartka wyrwana z książki kucharskiej, złożona w trójkąt. Na zewnętrznej stronie przepis na rogaliki z marmoladą. Pismo koślawe, ale wyraźne. Napisane ołówkiem. Przy podpisie narysowany rogalik. Data: 12 listopada. Skrytka I.

Harlan,
nie mogłam wyrwać się szybciej, widzisz, musiałam spotkać się z wróżką Ligią. Łudziłam się, że przepowie mi przyszłość, ale powiedziała tylko, że będziesz marudny i sarkastyczny (jak zawsze), dlatego wcale się nie śpieszyłam. Lubię, kiedy na mnie czekasz.
Usadziłam dupę, jestem w Kurzej Nóżce. Jest tu tyle straży, jakby król nagle zapragnął zjeść kaszy ze skwarkami i zapić maślanką, nie ma czym oddychać. Na dniach zmienię lokum, nie chcę się rzucać w oczy.
Skoro tak tęsknisz, to spotkaj się ze mną dziś w nocy, przy czwartej studni. I przynieś mi coś.
Sz.

Wiadomość pośpiesznie nagryzmolona ołówkiem pod poprzednim listem, tuż pod rysunkiem rogalika. Litery bardzo zniekształcone, rozchwiane, napisane wersalikami. Bez daty. Skrytka III.

PIERDOL SIĘ GOŚKA

Papier znów czysty i porządny. Pismo mniej staranne, zamaszyste, ale wciąż wyraźne. Napisane piórem. Data: 13 listopada. Skrytka III.

Szelma,
czekałem na ciebie jebane trzy godziny, aż stróż zrobił się podejrzliwy. Musiałem się wycofać. Spóźnij się tak jeszcze raz, a upierdolę ci głowę.
Rzuć okiem na mur wokół O. Od płn zach robi się interesująco. Zmiana warty co 4h
H.

Czysty papier, gruby, biały. Pismo nadzwyczaj staranne, pełne wymyślnych zawijasów. Napisane ołówkiem. Data: 13 listopada. Skrytka I.

Harlan,
spierdalaj. Moje spóźnienia to jedno, ale niesprzyjające okoliczności to drugie. Wysłałam do ciebie psa z wiadomością, ale musiał ją zgubić po drodze. Napisz teraz coś chujowego na temat psów, to masz przesrane.
Jeśli myślisz, że umknęła mi ta “Gośka” to jesteś w zajebiście wielkim błędzie, mentorze. Zemszczę się.
Nie ryzykuj kolejnego wyjścia, za dużo henrysiów kręci się po ulicach. Napisz co wiesz, tak jak w O. Nadaj na II.
Sz.

Plik trzech kartek; jedna gęsto zapisana, na dwóch pozostałych odręcznie narysowane mapy terenu klasztoru i świątyni. Rysunek ołówkiem, cały teren podzielony na sektory opatrzone kolejnymi literami alfabetu, dużo notatek na marginesie bardzo drobnym pismem. Na północno-zachodniej ścianie muru wokół ogrodu klasztornego zaznaczony „X”.Na kartce z listem plama po atramencie, prawdopodobnie po złamanym piórze. Data: 14 listopada. Skrytka II.

Szelma,
spierdalaj.
Masz wszystko na mapie. Przejdź się tam jutro rozejrzeć, będzie duży ruch i otwarte ogrody. Ten pas drzew jest w chujowym miejscu. Jednego henrysia zobaczysz od ręki, reszta chowa się głębiej. Zobaczysz z M. Mają kusze. Doliczyłem się wszystkich razem 15.
Możemy spróbować, gdy otwierają bramy w środy. N. to sprytny chujek, na nabożeństwo (w A) włazi tylko na chwilę, co najmniej 2 przydupasów po bokach, 1 przy drzwiach, 2 kolejnych przy gł bramie. Miecze. Błogosławieństwo trwa do 10 min, zwykle krócej, potem wraca do C. Musielibyśmy uderzyć szybko, z samego przodu tłumu, i zająć się tymi w bramie. Może być ciężko, ale zatrute ostrze? Masz coś, co się nada? Błękitka wchodzi za wolno, wstążka zrobi od razu burdel. Nie wiem.
Druga szansa: co drugą środę wieczorem jakieś pojebane spotkania dla grupy uczniów. Latem są w ogrodzie, teraz w F. Wejść można przez X, zdjąć henrysiów, wrócić przez D na przełaj. Byłbym za tym. To wszystko co jest dostępne na listopad, dwie kolejne opcje to już grudzień:
Pierwsza: procesja przesileniowa. N. wyjdzie na ulice w lektyce, ale będzie obstawiony z każdej strony, a ew śnieg nas spowolni. Mam plan trasy, chcesz na wypadek?
Druga: dostawy wina. Następna będzie 23, największa z dotychczasowych. Zatrucie wypada, sprawdzają wszystko, co N. chce zeżreć. Można wykorzystać do wejścia do G, ale z wyjściem już będzie chujnia. Mur na płd się osypuje, na płn możemy się nie przebić.
N. podobno ma tu siedzieć do nowego roku, ale musimy się decydować, zanim pogoda się spierdoli.
Możesz nadawać dalej na 1, tutaj jeszcze spokojnie.
H.

ps jebać psy

Papier po opakowaniu mąki, brudny, osypujący się. Z jednej strony staranny rysunek młyna, na drugiej bardzo drobne, kanciaste litery, w znacznej części czytelne. W prawym dolnym rogu częściowy odcisk ubłoconej psiej łapy. Bez daty. Skrytka I.

Harlan,
w Nóżce zrobiło się jeszcze gorzej, henrysie z O. przeczesali teren, byli podejrzanie dokładni. Spierdoliłam do Dziupli, nadawaj na V.
Dwójka brzmi dobrze, ale nie wiem co z pogodą. Niebo wygląda podejrzanie. Jeśli spadnie śnieg, możemy mieć problem.
Jedynka wygląda jak dobry plan B, wstążka i błękitka odpadają, tak jak mówisz. Mam jeszcze ze sobą kąsaka, będzie idealny, tylko trzeba będzie podwójnie uważać na ostrze, nie mam ze sobą antidotum, a zrobienie go w tych warunkach brzmi jak ponury żart. A jak się zatniesz, to upierdolę ci z przydziału za składniki i za medyka.
Mam ze sobą kuszę, procesja też jest dla nas otwartą opcją. Wyślij mi plan trasy, rozejrzę się za dobrym punktem. Bełt z kąsakiem powinien załatwić sprawę.
Dostawa wina jest za późno, nie możemy tyle czekać.
Sz.

ps jebać ciebie

Papier zawilgocony, atrament w wielu miejscach rozmazany. Część słów nieczytelna. Dołączony plan miasta z oficyny drukarskiej Flawiusza Cerialisa z zaznaczoną ołówkiem trasą; zamoknięty papier przedarł się w kilku miejscach. Data: [nieczytelna]. Skrytka V.

Szelma,
i chuj. [nieczytelne] się jebać.
[nieczytelne] kąsaka. Nie zatnę się. Idę jutro na to nabożeństwo, obejrzę [nieczytelne].
Siedź na dupie w Dziupli i [nieczytelne]. Odezwę się.
H.

ps po zleceniu

Kawałek papieru ewidentnie oddarty, zwinięty w niedbały rulon. Pismo chaotyczne, mocno ściśnięte, ledwo czytelne. Data: 20 listopada. Skrytka I, II, III, IV i V.

Rion,
nadaję na wszystkie skrytki. Co się z tobą stało? Słyszałam, że był rozpierdol na nabożeństwie, ale nie mogę znaleźć żadnego tropu. Mam nadzieję, że jesteś cały i nie zrobiłeś żadnego Głupstwa.
A jeśli jednak, nadaj znowu na V, zajmę się tobą. A potem [nieczytelne] sprawę od nowa.
Sz.

Byle jaki, wymięty zwitek papieru, nieestetycznie oderwany od kartki. Liścik napisany ołówkiem, wyraźnie w pośpiechu. Bez daty. Skrytka V.

jestem cały dam znać z bezpiecznego miejsca H.

Rozmazany od śniegu list gończy, naderwany na górze arkusza, papier cienki i słabej jakości. Nieszczególnie udana rycina ukazuje kobietę z bardzo poparzoną połową twarzy, poszukiwaną za morderstwo i rabunek. Wiadomość napisana na odwrocie, ołówkiem, staranniej niż poprzednie. Data: 23 listopada. V skrytka.

Szelma,
tak, wszystko się zjebało. Jakiś pojeb wtargnął na nabożeństwo, zaczął się domagać sprawiedliwości czy chuj wie czego, a potem zaczął rzucać w N. kamieniami i zrobiło się ogólne gówno.
(N. cały)
Musiałem stamtąd spierdalać, bo by mnie zamknęli za samo bycie kundlem. Jeden henryś się do mnie przyjebał, potem następny, więc… chuj. Zgadłaś, zrobiłem same głupstwa. Jeden zabity, dwóch rannych, miałem pościg przyklejony do dupy aż do L. W końcu zatrzymałem się u Modrej, możesz nadawać na 4. Nie wygląda, żebym mógł się stąd prędko ruszyć. Nie mogę się na razie pokazywać przy O. Właściwie jestem w dupie.
Ochrona przy N. pewnie zwiększona, ale słyszałem, że nie odwołano procesji. Mogli zmienić trasę. Spróbuję się dowiedzieć. Oberwałem w lewy bok, ale nic poważnego. Modra już mnie załatała.
Podobno O. zamknięte na głucho, wszystkie nabożeństwa odwołane. Szukają sprawców zamieszania. Może zrobić się gorąco.
Co robimy?
H.

Papier z odzysku, na zewnętrznej stronie list pełen pikanterii, adresat zamazany. Po wewnętrznej właściwa wiadomość napisana piórem, okraszona kleksami i plamami. Data: 24 listopada. Skrytka IV.

Harlan,
ja pierdolę, wiedziałam, że coś się zjebało.
Oszczędzę ci gadania, zabrakłoby mi papieru, a jak sam widzisz, z tym raczej u mnie ciężko. Na list nie zwracaj uwagi, nie był mój, tylko jakiejś lampucery sprzedającej suszone mlecze i szczaw.
Sytuacja jest chujowa, przepadły nam prawie wszystkie opcje, a jedyną dla mnie realną jest procesja i próba z kuszą. Do dostawy nie mogę czekać, naprawdę nie mogę. Mam większe pole do manewru niż ty, obadam teren jeszcze raz, spróbuję wywęszyć co z trasą. Ty siedź u Modrej i nawet nie myśl o wyściubianiu stamtąd nosa, ostatnie czego potrzebujesz to aresztowania. Nie będę wyciągać cię znowu z pierdla, chyba, że mi zapłacisz. Nie stać cię.
Odezwę się, czekaj na wiadomość.
Sz.

ps po zleceniu, ale wykąp się na litość boską, nienawidzę jak śmierdzisz koniem

Kolejny list gończy, dla odmiany za zarośniętym drabem o wyjątkowo szpetnej gębie, poszukiwanym za kradzieże. Papier równie złej jakości. Pismo staranne, wyraźne. Ołówek. Data: 24 listopada. Skrytka V.

Szelma,
na pewno nie twój? Dam głowę, że to o gorejących oczach głębokich jak ocean kiedyś od ciebie słyszałem.
Nie powiem, kto kogo wyciągał z pierdla.
Możesz spróbować zasięgnąć języka w Kołatce.
H.

ps mógłbym to samo powiedzieć o tobie

Ten sam list gończy, tym razem twarz draba zdobią starannie dorysowane bujne wąsy i opaska na prawym oku. Pismo czytelne, ale lekko rozmazane. Napisane pod poprzednim listem. Pióro. Data: 25 listopada. Skrytka IV.

Harlan,
jeśli słyszałeś, to na pewno nie do ciebie, paskudo. Twoje gały są okropne, jak się na mnie patrzysz to mam ciarki i dreszcze.
Jak masz mi coś do powiedzenia, to powiedz mi to w twarz. Nie przypominam sobie, żebyś mnie wyciągał skądkolwiek poza moją blaszaną wanną.
Byłam w Kołatce, ale pierdolą tylko o święcie przesilenia i wielkiej akcji w S., nie pytałam o szczegóły. Więcej wiedzieli w Ulu, procesja ma zmienioną trasę, przybyło też więcej henrysi do obstawy. Nowa droga biegnie polami, brak na niej dogodnych punktów z których mogłabym oddać strzał. Jesteśmy w dupie.
Zostaje nam dostawa. Nie powinnam siedzieć tu tak długo, ale chyba nie mam wyboru. Co myślisz? Widzisz inne opcje?
Sz.

ps jak się spotkamy, to dopilnuję, żebyś odszczekał te słowa

Strzępek papieru, zapisany z dwóch stron. Ołówek. Bez daty. Skrytka V.

przyjedź do Modrej mam ważne inf z procesją. przygotuję ci kąpiel
chyba że chcesz spać na podłodze H. ps no uważaj


PS. Pozdrawiam serdecznie
all hail Gruby

3 komentarze:

  1. Pozdrawiam serdecznie takoż <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jos! Miło cię widzieć! <3
      Mam nadzieję, że u ciebie wszystko w porządku ~

      Usuń
    2. Wszystko gra, dziękuję <3

      Usuń